po przeczytaniu autobiografii Chaplina z przykrością stwierdzam że ten film przefałszował całe jego życie. polecam książkę, sam o sobie mówi najlepiej. szkoda że film nawet ważne fakty pozmieniał.
Hmmm, a mnie zaskoczyl akcent ROberta Downeya. Mowil dobrym brytyjskim, a jest nowojorczykiem. Wiem jak ciezko jest sie aktora nauczyc akcentu (np. jak Hugh Laurie-"House M.D" meczy sie z amerykanskim akcentem). Jestem pelna podziwu :).
Za maly nacisk na jego wczesne etapy zycia i granie w filmach niemych, za duzo polityki i
romansow, Robert D. Jr. swietnie zagral mlodego Chaplina, na starosc juz braki charakteryzacji
wyszly, i on sam jakis nieswoj. Chaplin to wybitna postac.
życie Chaplina siłą rzeczy traktowane jest tu nieco skrótowo, za mało na przykład jest o jego twórczosci, która za często schodzi na drugi plan względem jego zycia prywarnego. ale i tak jest to bardzo ciekawa pozycja. no i świetnie zagrana: Robert Downey, Kevin Kline, Dan Aykroyd. lista gwiazdorskich nazwisk jest ztu...
więcejTrudno w to uwierzyć, że taki zamknięty w sobie smutas zrobił taką karierę. Tym bardziej w roli komika. W filmie nasz bohater w ogóle się nie uśmiecha, jest delikatnie mówiąc mało elokwentny, także z kobietami. A jednak kobiety do niego lgną, a Hollywood pada do stóp.
Również przeszkadzali mi "niestarzejący" się...
Czy w filmie uwzględniono konflikt Charlesa z jego synem i znajomość z Marilyn Monroe ? ;) Pytam ponieważ byłby to kolejny argument ZA obejrzeniem tego filmu.